Siemanko

avatar Ten blog rowerowy prowadzi
- RAPTOR -

Moja baza startowa znajduje się w mieście   Chorzów.
Mam przejechane 59961.97 kilometrów w tym 2256.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.47 km/h
Więcej o mnie.


2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
2009 button stats bikestats.pl

BIKEFORUM
Bikeforum ModTeam

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy raptor.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:1457.60 km (w terenie 42.00 km; 2.88%)
Czas w ruchu:59:30
Średnia prędkość:24.50 km/h
Maksymalna prędkość:72.34 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:91.10 km i 3h 43m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
125.00 km 0.00 km teren
03:58 h 31.51 km/h:
Maks. pr.:49.50 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Zabrze>Chorzów>Kato...

Sobota, 25 września 2010 · dodano: 25.09.2010 | Komentarze 4

Chorzów>Zabrze>Ruda Śląska> Chorzów>Kato>Mysłwice>Kato>
WPKIW(kółeczka)>Dom...

Jeździłem znów na szosie... Początek masakrycznie (nie wiem czemu).
Pierwsze 2-3 km bardzo wolno i bez siły...Potem się już porządnie rozkręciłem..

Pod SCC niemiła sytuacja z ochroniarzami.. jeden z rowerzystów został zrzucony przez ochroniarza w krzaki z roweru (chłopak rozwalił łokieć, kurtkę i nabawił się kilku "szram" na nodze), z racji tego, że tam nie ma ścieżki rowerowej...
Zatrzymałem się obok i zacząłem przysłuchiwać rozmowie (w tym momencie już 4 koksów-ochroniarzy z rowerzystą) w której grozili mu gazem, mimo iż próbował z nimi normalnie rozmawiać (nie używając siły czy przemocy). Kiedy przyłączyłem się do rozmowy, jedna dwumetrowa góra mięśni podeszła do mnie i tym razem mnie próbowali zagrozić siłą fizyczną czy gazem..
Długo się nie zastanawiałem - przeszedłem się do informacji SCC i poprosiłem o spotkanie z szefem tych koksów.. Miałem nadzieje, że wyjdzie do Nas jakiś człowiek na poziomie, jednak myliłem się...
Wyszedł kolejny "bezmózgowiec" z mniejszą ilością mięśni.. Niewiele można było w tej kwestii wyjaśnić.. Mam numer do Dyrekcji SCC i trzeba wreszcie napisać im, że bezprawnie zatrzymują rowerzystów...

Trochę później wracając z Mysłowic spotkałem Ficusia, który pierwszy raz widział/jeździł na mojej szosie :D Krótka rozmowa i szpula do WPKiW.. Tam mimo weekendu dało się jeszcze jeździć. Kilka kółeczek i do domu na obiad :D Właśnie się zastanawiam czy nie śmignąć jeszcze gdzieś..

Dane wyjazdu:
44.00 km 0.00 km teren
01:40 h 26.40 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

WPKiW

Czwartek, 23 września 2010 · dodano: 23.09.2010 | Komentarze 0

Znów XC z racji tego, że pana w przednim kole Szosy.. (wkurwia mnie to bo stała kilka dni nie używana)
WPKiW

Dane wyjazdu:
58.00 km 0.00 km teren
02:30 h 23.20 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

WPKiW XC

Środa, 22 września 2010 · dodano: 23.09.2010 | Komentarze 5

W WPKiW kółeczka... nudno..

jazda na XC Młodego..

Dane wyjazdu:
51.00 km 0.00 km teren
02:10 h 23.54 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

WPKiW na XC

Wtorek, 21 września 2010 · dodano: 21.09.2010 | Komentarze 0

Wyjazd do Parku w celach rekreacyjnych. Pokręciłem trochę, udowodniłem jednemu kozakowi na szosie, że nie umie jeździć i w sumie trochę odpocząłem od typowej pozycji Szosy :)
Na koniec 2 kółeczka z Matim i Rafałem, którzy dzisiaj byli na szosach... <wrr> :D

Dane wyjazdu:
146.34 km 42.00 km teren
08:08 h 17.99 km/h:
Maks. pr.:54.23 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Beskidy > nocna jazda..

Poniedziałek, 20 września 2010 · dodano: 20.09.2010 | Komentarze 2

Miał być odpoczynek a był wyjazd :D
Wczoraj wieczorkiem, ojciec zapytał czy pojade z nim na wycieczke w góry bo kumpel z którym miał jechać -nawalił... Krótkie zastanowienie i decyzja -na tak :)
Szybki serwis Kellysa. Rano około 8.00 wyjechaliśmy z rowerami na dachu i polecieliśmy pod Czantorie.
Niestety sam podjazd pod czantorie w tym miejscu graniczy z cudem (przynajmniej nie na tym sprzęcie) w związku z czym trochę podprowadzania :)
Dalej grzbietami kierunek Stożek :) Do Stożka jakoś ciężko mi się jechało... dawno nie jeździłem XC i dawno nie jeździłem w terenie :D Zjazd ze stożka, to chyba najlepsza część wyjazdu.. kamyki, kamole i głazy, wąskie przesmyki, duże dziury oraz sporo błota :D zjazd trudny technicznie, ale świetnie mi się tam jechało. Ojciec wymiękał - zmora kolarza górskiego: mieć Fizyka przed sobą na zjeździe :P
Dalej już przez Przełęcz Kubalonke i Stecówke podjechaliśmy pod Przysłup. Potem powrót już asfaltem do samochodu :)
Wycieczka udana. Ojciec wymęczony, ale zadowolony. Mnie nic nie bolało poza palcami obu dłoni (oddałbym życie na zjazdach za hydraulikę).
Powrót przez Łodygowice do domu.
Ponieważ czułem niedosyt, zjadłem tylko kolacje, zaopatrzyłem się w lampki i ruszyłem w przejazd po okolicach. Najpierw WPKiW, potem okrężną drogą do Rudy Śląskiej.. sporo kręcenia. Przerwa w Rudzie o 20.00 i potem jeszcze godzinka kręcenia po pustych drogach aglomeracji :)

No.. to kurcze skończyłem sezon po byku :D

Dane wyjazdu:
74.00 km 0.00 km teren
02:15 h 32.89 km/h:
Maks. pr.:55.43 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

no i to by było na tyle...

Niedziela, 19 września 2010 · dodano: 19.09.2010 | Komentarze 2

Wygląda na to, że powoli powinienem kończyć sezon. Dzisiaj 2h jazdy w sumie dobrą średnią, ale generalnie bardzo słabo fizycznie. Do domu podjeżdżałem już na rezerwach. Ponieważ chciałbym chociaż 13 tys zrobić w tym roku to postanowiłem, że od teraz bd. jeździł tylko rekreacyjnie (tlenówki) :)
Więc jeśli ktoś ma ochotę pojeździć to oświadczam: Raptor od dziś nie "zap******a" :)(więc wycieczki mile widziane)

Czas kupić karnet na basen i siłownie, odkopać strój do biegania i trochę odpocząć od 2 kółek :)

Dane wyjazdu:
85.23 km 0.00 km teren
02:39 h 32.16 km/h:
Maks. pr.:58.31 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

WPKiW> WKURW....> Trasa...

Sobota, 18 września 2010 · dodano: 18.09.2010 | Komentarze 2

Pojechałem do WPKiW. Dzisiaj plan- pokręcić trochę, nic specjalnego.. w WPKiW okazało się- tłumy.. Spotkałem Myche z kolegą, ale kawałek dalej stwierdzili, że zmykają z parku... pół okrążenia dalej doleciałem do Matiego który dzisiaj był w ciężkim stanie, więc pojechał do domu... Ilość ludzi w parku tak mnie wkurzyła, że wskoczyłem po 3 kółkach na droge nr.79 i poleciałem w kierunku Krakowa... w pewnym momencie, zawróciłem i zjechałem prosto do domu :)

Średnia powiem szczerze bardzo zadowalająca, jednak nie jest to już to co było 2 miesiące temu :)

Dane wyjazdu:
89.20 km 0.00 km teren
03:53 h 22.97 km/h:
Maks. pr.:72.34 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Zabrze, Bytomska Masa Krytyczna :)

Piątek, 17 września 2010 · dodano: 17.09.2010 | Komentarze 0

Koło południa wycieczka (standardowo) do M1 w Zabrzu. :)

Powrót na obiad do domu i wyjazd do Katowic po Myche, Coda i Kolege :D
Razem na Mase w Bytomiu. Na miejscu jakieś 167ludzi. Niestety w połowie przejazdu zauważyłem, że tracę powietrze w przednim kole. podjechałem na stacje jednak dętki nie udało się uratować :/ Z buta na rynek, gdzie dętką poratował mnie Roman :) (DZIĘKI ROMKU :)
Wymiana dętki w jego sklepie i dalej już spokojnie do Domku :)

Dzięki wszystkim za Mase i do zobaczenia za 2 tyg :)

Ejpok, Lucashs i Raptor © raptor


Dane wyjazdu:
138.42 km 0.00 km teren
05:03 h 27.41 km/h:
Maks. pr.:56.34 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

!@#$#$%^&*()@!@

Środa, 15 września 2010 · dodano: 15.09.2010 | Komentarze 7

Wczoraj do 2.00 w nocy siedziałem i czyściłem szosę.. doprowadziłem ją do stanu idealnego.

Dziś rano pojechałem do Witka po sztyce, którą udało się uratować.
Dalej WPKiW i okolice Katowic.. w sumie w tym rejonie nabiłem niecałe 100km. Potem jazda na Zabrze.. Niestety koło 15.00 zaczęło padać.. Posiedziałem w M1 i przeczekałem do momentu kiedy "dało się jechać"...
Powrót mimo wszystko w deszczu czego efektem jest brudna szosa... (wrrr..)

Mimo wszystko, wyjazd uważam za bardzo udany :)

Dane wyjazdu:
116.96 km 0.00 km teren
03:51 h 30.38 km/h:
Maks. pr.:59.20 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Idiotów nie brakuje...

Wtorek, 14 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 5

No więc rano szybko do Witka. Dociągnięcie kasety i rozmowa o sztycy, którą najprawdopodobniej uda się uratować.

Potem kręcenie w WPKiW. Dalej kierunek Zabrze... Mniej więcej na wysokości Lipin bardzo niebezpieczna syt. na drodze (na szczęście niebezpieczna nie dla mnie). Standardowo dojechałem na światłach z prawej strony do samego przodu kolejki i z racji tego, iż w tym momencie zrobiło się zielone ruszyłem z kopyta.
Pas nie był podzielony na tych którzy skręcają w prawo i tych co jadą prosto, jednak był na tyle szeroki, aby zmieściły się obok siebie 2 samochody (a kolejka ustawiła się po lewej stronie umożliwiając osobom skręcającym w prawo, jazdę na zielonej strzałce.
Kiedy ruszyłem okazało się, że samochód (z numerem 1) chyba zmienił zdanie i nagle wpadł na pomysł, że będzie skręcał i dodatkowo chyba chciał mi udowodnić jaki to ma zajebisty samochód (mazda z 1994roku - WTF?). Efekt widoczny na obrazku który udało mi się stworzyć... młody "dupek" wpadł w poślizg i mało nie skasował samochodu z numerem "2"... udało mu się odbić i wskoczyć na skrajny pas pod prąd...



Cóż, dalej już bez większych problemów i ekscytacji. Zjechałem trochę terenów Zabrza i poleciałem tyłami (pisze tak bo nigdy tamtędy nie jechałem) do Gliwic, skąd już tradycyjnie przez Sośnice na Chorzów :)

Obiad zjedzony i chyba pójdę zrobić jeszcze jakiś rozjazd do WPKiW :)

Edit: 35.42km po WPKiW i oczywiście znowu pana :/ najprawdopodobniej przez pościnane gałęzie na ścieżce rowerowej. wymieniłem dętkę na taką mniej pewną i wróciłem do domu..