Siemanko

avatar Ten blog rowerowy prowadzi
- RAPTOR -

Moja baza startowa znajduje się w mieście   Chorzów.
Mam przejechane 59961.97 kilometrów w tym 2256.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.47 km/h
Więcej o mnie.


2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
2009 button stats bikestats.pl

BIKEFORUM
Bikeforum ModTeam

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy raptor.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka 200-300

Dystans całkowity:4921.68 km (w terenie 126.00 km; 2.56%)
Czas w ruchu:173:26
Średnia prędkość:28.38 km/h
Maksymalna prędkość:83.70 km/h
Suma podjazdów:5910 m
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:223.71 km i 7h 53m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
253.31 km 0.00 km teren
08:58 h 28.25 km/h:
Maks. pr.:77.90 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Żar z Klaudią :)

Sobota, 27 kwietnia 2013 · dodano: 27.04.2013 | Komentarze 3

Rano z Chorzowa do Łodygowic.. Dobra średnia, wiaterek w plecy - szybko, przyjemnie :) Szybki obiad i powrót do Osieka po Klaudię. Dalej już razem - kierunek Żar ;) Klaudia radziła sobie świetnie mimo, iż to był jej 5ty wyjazd w tym sezonie ;) Na Żar cały czas z uśmiechem ;) Zjazd z Żaru asekuracyjnie, następnie przerwa na lody, które obiecałem Klaudii za zdobycie szczytu. Dalej powrót do Osieka, tym razem z wiatrem. Tam zostawiam Klaudię i wracam już sam w kierunku Łodygowic. Niestety znów na wiatr. Powrót przez Żywiec :)
To był chyba najprzyjemniejszy wyjazd tego sezonu :)

Klaudia na początku podjazdu na Żar © raptor


Samochody jakoś mniej chętnie Nas wyprzedzały :P © raptor


Dane wyjazdu:
210.54 km 0.00 km teren
06:28 h 32.56 km/h:
Maks. pr.:73.10 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wadowice, Kremówki, Kraków ;)

Niedziela, 14 kwietnia 2013 · dodano: 14.04.2013 | Komentarze 4

Na 8.30 byłem ustawiony z Gomolkami (Wyder, Barszczu i Wąski) w Batorym. Okazało się, że przyjechał też Paweł vel RedBike Dudziński :)
Z lekkim poślizgiem ruszamy z Chorzowa i kierujemy się na Mikołów. Tam odbijamy na drogę 44 - kierunek Bieruń :) Tam też Nasza ekipa powiększa się - rusza 14 bikerów. Przed Oświęcimiem kolejny dogadnia Nas samochodem i przyłącza się do peletonu. Ekipa trochę marudzi na tempo jakie narzucamy, więc musieliśmy trochę ograniczyć swoje ambicje :) W Wadowicach całe 15 osób dostaje kremówki i kawę od Romka Karwata (GomolaTransAirco). Ja zabieram 3 kremówki na wynos i werbuję ekipę jadącą na Kraków. Chętni- Wyder, Wąski i RedBike. Dobrym tempem docieramy do Krk. Tam 1.5h przerwy (ja podrzuciłem koleżance kremówki, a Wyder i ekipa pojechali do znajomych na kawę). Ponieważ ekipa była troche ujechana, a mnie przerwa trochę rozleniwiła - decyzja: jedziemy pociągiem. 16.23 ruszamy pociągiem do Kato, jednak mnie wracają siły i chęci do jazdy więc wysiadam w Jaworznie ;) Szybki sprint do Kato i okazuje się, że docieram tam równo z pociągiem :P
Potem jeszcze pętelka w WPKiW i do domu :)

Udany trening, mam nadzieje ekipa mimo, że zmęczona to zadowolona ;)

Ekipa Katowicko-Bieruńska :) © raptor


Rap :P © raptor


Redbike, Wyder, Wąski... :P © raptor


Rynek w Wadowicach - Barszcz i Wydra :) © raptor


Dane wyjazdu:
254.30 km 0.00 km teren
08:07 h 31.33 km/h:
Maks. pr.:67.09 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Bike Day + IC :)

Środa, 18 kwietnia 2012 · dodano: 18.04.2012 | Komentarze 4

Mimo nóg jak z waty, po wczoraj czułem niedosyt :)
Na dzisiejszy dzień miałem dwie opcje 1) Jechać na IC do Krk 2) pokręcić "na miejscu" a potem na IC do Kato..
W efekcie wybrałem opcję nr 2 :) Rano zahaczyłem Katowice potem przez Chorzów standardową drogą na Gliwice-Rybnik-Wodzisław-Czerwionka-Gliwice-Mikołów-Kato i zjazd na obiad :) Trochę odpoczynku i wyjazd na IC.. mając w nogach 172km ruszałem wraz z peletonem z betonowego placu.. plan miałem tylko taki, aby się utrzymać. Do Mikołowa cały czas w grupie, aż do Wyr w 1 grupie... Następnie lekko odpadłem i zacząłem współpracować z Arturem Boratynem (Gedore Team) i jeszcze jednym bikerem.. mieliśmy nadzieje dojść uciekającą ekipę.. niestety Tir na jednym ze skrzyżowań i brak kogoś "świeżego" do zmiany zniweczył nasze plany... Na przejeździe niestety pauza.. tam uciekło parę osób, przebiegając mimo zamkniętych szlabanów... do podjazdu na Kostuchnie w grupie, potem na kole Barszcza aż w okolice g. Kościuszki, gdzie postanowiłem lekko skrócić trasę, bo już mnie odcinało... Na placu betonowym licznik pokazywał 230.5km... No może gdyby nie wiatr, powalczyłbym do końca :) Niezależnie i tak jestem zadowolony, że dałem radę przejechać w dość mocnym tempie IC, mimo dystansu przejechanego wcześniej :)

Potem do WPKIW dokręcić te parę km i zjazd na upragnioną kolację ;)

IC 18.04.2012 © raptor


Dane wyjazdu:
224.40 km 0.00 km teren
07:47 h 28.83 km/h:
Maks. pr.:69.50 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Góry z Fickiem

Wtorek, 10 kwietnia 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 5

Rano o 8.30 wyjazd - zimno strasznie. 9.30 na Wesołej w Mysłowicach spotykam Ficka i dalej już razem na Bieruń-Oświęcim-Kęty-Porąbka-Międzybrodzie Żywieckie.. Cały czas pod dość mocny wiatr. Podjazd pod Żar, na górze mała przerwa i potem kierunek Szczyrk. Przed Szczyrkiem mnie kompletnie odcieło.. Mimo wszystko wyszło słabe przygotowanie górskie... Salmopol, każdy swoim tempem, Ficek grubo wyrwał do przodu, ja się wtoczyłem. Potem mega szybki zjazd do Wisły i dalej do Ustronia gdzie przerwa na barszcz z krokietem (a Ficek naleśniki) i potem "Wiślanką" do domu.. Powrót aż do Żor grubo, bo cały czas powyżej 37km/h, od Żor znów lekkie odcięcie. W Mikołowie rozstaję się z Fickiem i jadę przez Kato do domu.. Pod Silesią, przez własną głupotę nie zdążyłem wychamować przed Tirem czego efektem jest przednie koło w formie 8ki... Ale Reszta cała. Ja tylko stwierdziłem, że pomyliłem kierunek studiów - powinienem iść na lotnictwo, bo rewelacyjnie mi to wychodzi.

Dzięki Ficek za jazdę ;) Next time, mam nadzieje, już będę mocniej przygotowany na górki :)


A teraz informacja dla tych, których to interesuje i którzy zasypują mnie PMami pytając co z blogiem ;) Otóż, pewna osoba zrobiła mnie "w konia" i przez całą tą sytuację potrzebowałem kilku dni, aby przewartościować sobie znów priorytety ;) Powiem jedno, 3.5 tyś miesięcznie to do najbliższego czasu podstawa moich przebiegów ;) Regeneracje będę robił około 100km, wycieczki 200+ :) Takie postanowienie ;) Trzeba się porządnie przygotować do bicia rekordu i BBT :)
Tak więc, bez obawy, blog będzie istniał. Zmieni pewnie trochę wygląd, ale ogólnie zostanie.

Dane wyjazdu:
269.81 km 0.00 km teren
08:15 h 32.70 km/h:
Maks. pr.:57.78 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:3330 m
Kalorie: kcal

10h Maraton w Miechowie :)

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 12

Na ten maraton szykowaliśmy sie już jakiś miesiąc temu.. Informację o Nim rzucił Jarek Kędziorek vel Kurier i od razu ekipa długodystansowców stwierdziła, że się stawi :)
Kuba Gospodarczyk, Szymon Gospodarczyk, Jarek Kędziorek vel Kurier, Ficuśi Jedris
Wczoraj wieczorem Jedris i Ficek przyjechali do mnie na noc, bo wyjazd do Miechowa mieliśmy zaplanowany na 4.30. W Miechowie nasza wesoła paczka pojawiła się już przed 6.00. Start był zaplanowany na 7.00 więc do tego czasu - kawka, rozmowy z organizatorem itp.
7.00 Cała wyżej wspomniana ekipa ruszyła na trasę... Całość pętli miała 2.7km i na każdej pętli mieliśmy 33m przewyższenia ;) Już po pierwszej godzinie średnia oscylowała w okolicach 34km/h... Cały czas stwierdzaliśmy, że trzeba zwolnić, a mimo wszystko średnia nam rosła :D Mocna współpraca i odpowienie nastroje, powodowały, że chiało się jechać ;) Po paru godzinach i kilku przerwach, odpadł niestety Kuba... odcieło go, noga mu nie podawała i niestety się wycofał... Swoim tempem śmigał zarówno Kurier jak i Jedris.

Na polu walki zostaliśmy ja z Fickiem (chwilami dołączałPiotrek). Ustaliliśmy zmiany co okrążenie i tym systemem, zmagając się z zakwasami i bólem dociągneliśmy do 101 okrążenia, kończąc jakoś 30min przed czasem - więcej Nam się już nie chciało, bo poprzedni rekord maratonu to 98 okrążeń, więc nie było sensu się już dalej zaginać :)

Maraton fajnie zorganizowany, nie brakowało właściwie niczego :) 2 miejsca na trasie niebezpieczne, ale organizator zapewnił, że w przyszłym roku załatwi sprawę ;)

Przewyższenia wyszło powyżej 3.3kilometrów :D jak na takie przewyższenie - średnia rewelka :D ja do tego przez cały maraton borykałem się ze strzelającymi łożyskami suportu - które jutro zamawiam ;)

Było GRUBO :D FICEK - WIELKIE DZIĘKI ZA WSPÓŁPRACĘ, bez Ciebie by się nie udało ;)


Mini peletonik - RAP i Ficek :) © raptor


Kuba Gospodarczyk :) © raptor


Przerwa :D © raptor


Ficek i Rap :D © raptor


Zjazd z trasy :D © raptor


Zaginam :P © raptor


Zwycięzcy :D © raptor


Wręczenie dyplomu :) © raptor


Ficek i Rap z dyplomami ;) © raptor


Dane wyjazdu:
201.50 km 0.00 km teren
05:54 h 34.15 km/h:
Maks. pr.:69.40 km/h
Temperatura:38.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:880 m
Kalorie: kcal

Ostrawa z Ficusiem :)

Sobota, 27 sierpnia 2011 · dodano: 27.08.2011 | Komentarze 6

Pomysł zrodził się wczoraj wieczorem :) Ficuś zaproponował żeby gdzieś pojechać, a ja miałem wymyślić trasę :)
Start 9.30
Kato-Mikołów-Żory-Wodzisław Śl(przerwa na bidony)-Chałupki-Ostrawa :D W Ostrawie właściwie punkt 12.00, więc całkiem ładny czas. Cała droga do Ostrawy pod wiatr.
W Ostrawie kąpiel w rzece (chyba to była Odra) i po 40-50min siedzenia w cieniu, objazd Ostrawy (tak, żeby nie było, że byliśmy w Ostrawie a nic nie widzieliśmy:P)
Powrót Ostrawa-Wodzisław Śląski-Rybnik-Gliwice(przerwa na bidony)-Ruda Śląska-Chorzów- Kato (i tu Cola dla zwycięzców) :) Dalej już każdy w swoją stronę :)

SKWAR DZISIAJ TO JAKAŚ MASAKRA :D Ale dało radę, właściwie w dużej mierze dzięki Ficuśowi, który w takich warunkach czuje się jak ryba w wodzie :D Dzięki Stary za jazdę :)

Dane wyjazdu:
202.30 km 0.00 km teren
07:35 h 26.68 km/h:
Maks. pr.:83.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Bike Day

Piątek, 26 sierpnia 2011 · dodano: 26.08.2011 | Komentarze 8

Rano z racji tego, że próbę bicia rekordu przeniesiono na wrzesien, postanowiłem odwiedzić Tomasza a następnie Ejpoka. Rano WPKiW, Katowice(unisport), Mikołów-Gliwice(i tu V-max za Tirem :D :D), Chorzów...

Po obiedzie zdzwoniłem się z Matim i pojechaliśmy na mały objazd Rudy Śląskiej, Mikołowa,Zabrza i w efekcie trafiliśmy na Masę do Bytomia.. Przejazd Masowy bez szału... jakoś przestały kompletnie bawić mnie takie imprezy. Mało znajomych i jakoś tak nie ciekawie.

Po masie powrót z Matim do domu. :) Dzięki Mati za jazdę :)

Dane wyjazdu:
212.60 km 0.00 km teren
06:52 h 30.96 km/h:
Maks. pr.:78.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Chorzów-Łodygowice-Chorzów..

Wtorek, 23 sierpnia 2011 · dodano: 23.08.2011 | Komentarze 0

Jeden z trudniejszych wyjazdów tego sezonu... Skwar mało mnie nie załatwił.. Wypiłem ponad 5L wody. Część trasy przymulony, najprawdopodobniej przez upał.

W Goczałkowicach wreszcie zrobili nowy asfalt na wjeździe, a Bielsko stoi w korkach - z powodu wymiany asfaltów na kilku ulicach (w tym Żywieckiej).

Po tym wyjeździe, mam ewidentnie dość..

V-max za ciężarówką na odcinku Kato-Mikołów...

Dane wyjazdu:
203.10 km 0.00 km teren
06:22 h 31.90 km/h:
Maks. pr.:56.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

po okolicach + WPKiW

Wtorek, 12 lipca 2011 · dodano: 12.07.2011 | Komentarze 0

Dużo jazdy :) W tym Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Zawiercie, a także Tychy i nie tylko :)

Po południu 67km w WPKiW :)

Dane wyjazdu:
206.22 km 0.00 km teren
06:31 h 31.65 km/h:
Maks. pr.:75.30 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Żar z ekipą ;)

Wtorek, 14 czerwca 2011 · dodano: 14.06.2011 | Komentarze 2

W planach była typowa regeneracja, jednak plany mają to do siebie, że lubią się zmieniać. :) Wczoraj wieczorkiem rozmowa z Ficusiem i decyzja o przyłączeniu się do Ficusia i Krzycha60 na wycieczkę na żar. :)
8.00 wyjazd z domu, 9.00 czekałem na chłopaków na rondzie w Wesołej (15 min czekania, bo za szybko wyjechałem). 9.02 Ruszyliśmy. Do samej Wesołej miałem średnią 31.00 natomiast wraz z chłopakami do Kęt miałem już 33.00 (a chłopaki 34km/h).
Szczyt osiągnęliśmy jakoś około godziny 11.35. Tam też rogaliki Ficusia, chwila przerwy i powrót :) W drodze powrotnej Ficuś chyba dostał jakiegoś smsa od jakiejś gorącej panny, że na niego czeka, bo grzał do domu jak poparzony :D

Trasa standardowa Mysłowice-Imielin-Oświęcim-Kęty-Porąbka-Żar :) powrót identycznie :)

W Mysłowicach byliśmy koło 14.30. (tam też średnia 32.00)
Dalej już sam do Chorzowa przez Katowice + dokręcanie po płaskim w WPKiW.. :)

Dzięki chłopaki za jazdę :)