Siemanko

avatar Ten blog rowerowy prowadzi
- RAPTOR -

Moja baza startowa znajduje się w mieście   Chorzów.
Mam przejechane 59961.97 kilometrów w tym 2256.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.47 km/h
Więcej o mnie.


2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
2009 button stats bikestats.pl

BIKEFORUM
Bikeforum ModTeam

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy raptor.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
117.00 km 35.00 km teren
05:32 h 21.14 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Beskid zaatakował Nas :D

Środa, 26 sierpnia 2009 · dodano: 26.08.2009 | Komentarze 2

Wycieczka planowana na cały dzień. Umówiłem sie wczoraj z Łukaszem (Beblakiem) z bikeforum.
6.00 - zbiórka pod spodkiem w Katowicach w składzie: Łukasz, Młody i Ja :D
7.00 - w biedronce zaraz za Tychami
Potem w kolejności: Kobiór, Pszczyna, Goczałkowice, Bielsko.
W Bielsku zmiana planów, zamiast do Ostrego polecieliśmy na Szyndzielnię. Po jakiś 30 min poszukiwań odpowiedniego podjazdu (bo szlak dla pieszych za bardzo hardcorowy) ruszyliśmy na szczyt. Jakieś 300m wyżej odłączyłem sie od Młodego i Łukasza i swoim szybszym tempem poleciałem na Szyndzielnię. Szczyt osiągnąłem o 11.55 :D Chłopaki dojechali około 12.20 więc miałem 25 min odpoczynku dłużej :D
koło 13.00 polecieliśmy na Klimczok.
Tam kolejna zmiana decyzji. Najprawdopodobniej nie wyrobilibyśmy się na Skrzyczne wiec postanowiliśmy zjechać do Szczyrku i rozpocząć odwrót.
Niestety w czasie zjazdu (dość hardcorowego) z Klimczoka, moja tylna przerzutka wciągnęła się w szprychy (z pomocą gałęzi na którą najechałem) i wyrwała się razem z hakiem i 2 szprychami :/ Efekt - 45 min mocowania się z łańcuchem, kołem i przerzutka. I tak juz dalej na rowerze jak hulajnodze, z pomocą chłopaków zajechałem do Łodygowic. Tam 30 min drzemki, leżąc na peronie i czekając na pociąg.
W pociągu, 2 stacje dalej, dosiadł kolega z Tarnowskich Gór razem z kompanem (okazało się że byli w Czechach na bikach)

Bilans strat w sumie wyjdzie prawie na zero, bo jutro mam dostać paczkę z nową przerzutka (tamta miała iść do kosza) a hak i tak musiał być wymieniony bo był już trochę krzywy :D

Dzięki chłopaki za wycieczkę. Naprawie sprzęt i możemy zrobić replay (tyle że bez gubienia XT :P)


3 Bikerów - zapora w Goczałkowicach © raptor


Młody i Łukasz © raptor


Łukasz i Ja © raptor


Szyndzielnia © raptor


moja przerzutka? nie poznaje :D © raptor


Odpoczynek na dworcu w Łodygowicach © raptor



Komentarze
webit
| 19:40 poniedziałek, 28 grudnia 2009 | linkuj Hehe - ladnie zepsul sie sprzecik ;)
Ale czy szlakiem dla pieszych ciezko wjechac na Szyndzielnie - mi wydaje sie ze nie (mam na mysli czerwony szlak) ;) Pozdrawiam i zapraszam do Beskidow w 2010 ;)
RafalCSC
| 19:23 środa, 26 sierpnia 2009 | linkuj Ty to masz przygody :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!