Siemanko

avatar Ten blog rowerowy prowadzi
- RAPTOR -

Moja baza startowa znajduje się w mieście   Chorzów.
Mam przejechane 59961.97 kilometrów w tym 2256.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.47 km/h
Więcej o mnie.


2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
2009 button stats bikestats.pl

BIKEFORUM
Bikeforum ModTeam

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy raptor.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
89.00 km 45.00 km teren
04:00 h 22.25 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

X GLIWICKA MASA KRYTYCZNA czyli...

Piątek, 8 stycznia 2010 · dodano: 08.01.2010 | Komentarze 12

najbardziej hardcorowy wyjazd tej zimy :)

Zaczęło się od wypadu do Katowic z Młodym do serwisu po Finishline. Potem z powrotem do Chorzowa (da 5 min do domku) i potem już bez Młodego postanowiłem wyruszyć na masę. Utrudniała mi to strasznie wichura śnieżna która przez dłuższy czas opanowała Chorzów. Dalej już było trochę lepiej, jednak cały dzisiejszy dzień w dość intensywnych opadach śniegu.
Mimo iż zakładałem mniej więcej 2h na dojazd (widząc jakie są warunki) udało się dojechać do Gliwic w 1h15 min :) Miałem do wyboru - przebijać sie chodnikami lub zasuwać między samochodami po ulicach... cóż.. wybrałem samochody (w końcu raz sie żyje :D).
Na miejscu oczywiście spotkałem 26 najbardziej zapalonych rowerzystów z okolic Gliwic. Atmosfera mimo pogody niewiarygodnie ciepła :D wręcz rodzinna :D Masa rozpoczęta pokazem pirotechnicznym (brawa dla kolegi który podpalał fajerwerka ;D).
Potem przejazd przez Gliwice.. szkoda że juz na początku zgubiliśmy chyba 2 osoby... (i tu kurcze taka mała dygresja: z jednej strony żeby nie zamarznąć trzeba było trzymać tempo jednak z drugiej strony ktoś tego tempa nie wytrzymał... musimy wymyśleć jakiś system na kolejne masy.)
Po Masie powoli wszyscy sie rozjechaliśmy :) Pojechałem z Naxem i kolegą z Sośnicy w kierunku Zabrza (i tu należą sie przeprosiny dla kolegi którego zgubiliśmy jeszcze przed Sośnicą ale musieliśmy naprawdę trzymać tempo).
W Zabrzu rozstałem sie z Naxem który pojechał do domku a ja poleciałem do MC Donalda na ciepłą kawę i 2 kanapki. Dalej juz rozgrzany ruszyłem do domku :)
W drodze między Rudą Południową a Chorzowem chyba 6 razy mijałem lub byłem wyprzedzany przez Policje (jednak nie zareagowali, więc najwyraźniej nie stwarzałem zagrożenia ani dla samego siebie ani dla innych użytkowników drogi :D).
Do domu przyjechałem trochę wykończony.. problem największy to pozycja na Trekkingu. (straszny ból ramion oraz karku :/)
Jestem jednak pod wrażeniem kultury i zachowania kierowców - żaden kierowca dzisiaj nie zajechał mi drogi, a większość stojąca w korku -który wymijałem z lewej strony- usuwała mi się z drogi :)

Pozdrawiam Wszystkich którym, mimo pogody chciało się przyjechać na masę! :)

Do zobaczenia w Bytomiu :)

X Gliwicka Masa Krytyczna - NaX i JA :D © raptor



Komentarze
daro24
| 17:37 środa, 13 stycznia 2010 | linkuj To prawda szaleniec:P ale jak miałem inną prace to też potrafiłem nabijać te kilometry, także młody człowieku do puki można to jest się w 5 miejscach na raz tymi dwoma kołami:)
codeisred
| 17:42 sobota, 9 stycznia 2010 | linkuj stary :) tyle km w taka pogode wow poklony szacunku z mojej strony
kundello21
| 08:37 sobota, 9 stycznia 2010 | linkuj Pozytywny wyjazd:) Kurde czemu u mnie nie ma takiego:( dystans też super:) u mnie też podobny niezly Syf...
raptor
| 23:30 piątek, 8 stycznia 2010 | linkuj jeśli Ci nie szkoda to znaczy że niewiele wiesz o rowerach albo poprostu masz kasy jak lodu.. to co piszesz to mały absurd...
vanhelsing
| 23:28 piątek, 8 stycznia 2010 | linkuj Rower jest po to, żeby jeździć, rdzę się wymoczy w nafcie i z powrotem jak nowe :) Nie rozumiem ludzi, którym szkoda sprzętu na zimę...
Szacunek za dystans :)
raptor
| 21:57 piątek, 8 stycznia 2010 | linkuj o rower nie dbam :P bo zimówke specjalnie po to mam :D a co do zdrowia.. hmm. nie czuje sie chory :D fakt były niebezpieczne momenty na drodze :D ale życie bez adrenaliny jest nudne :D
fredziomf
| 21:50 piątek, 8 stycznia 2010 | linkuj W takiej pogodzie, nie dbasz, ani o rower ani o swoje zdrowie (życie), jesteś pozytywnym wariatem.
Dynio
| 21:27 piątek, 8 stycznia 2010 | linkuj Jeżu jak ja Tobie zazdroszczę ;)
Math86
| 21:18 piątek, 8 stycznia 2010 | linkuj Raptor cóż więcej pozostaje napisać; TY POPAPRAŃCU !!! SZACUNEK, a i Ciebie będzie trudno pobić - w odpowiedzi na Twój koment u mnie :D Pozdrawiam !!! Rzeźniku :D
art75
| 20:51 piątek, 8 stycznia 2010 | linkuj Ciekawa impreza :). Co do policji, to nie ma się co ich obawiać, jedziesz jezdnią bo masz takie prawo a nawet obowiązek :) a przepisy nie zabraniają jazdy rowerem zimą :)
pozdr...!
kosma100
| 20:48 piątek, 8 stycznia 2010 | linkuj No i do zobaczenia w Bytomiu na masie ;-)
kosma100
| 20:47 piątek, 8 stycznia 2010 | linkuj OMG tyle kilometrów w takich warunkach...
Szacun.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!