Siemanko

avatar Ten blog rowerowy prowadzi
- RAPTOR -

Moja baza startowa znajduje się w mieście   Chorzów.
Mam przejechane 59961.97 kilometrów w tym 2256.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.47 km/h
Więcej o mnie.


2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
2009 button stats bikestats.pl

BIKEFORUM
Bikeforum ModTeam

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy raptor.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
189.60 km 0.00 km teren
06:02 h 31.43 km/h:
Maks. pr.:54.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Grudziądz-Pszczółki-Grudziądz

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 2

W sumie w planach była pobudka o 5.30m wyjazd o 6.00 i dojazd do Gdańska na 9.00... Następnie powrót z Jedrisem i Redbikiem w okolice Grudziądza.

W sumie plan prawie zrealizowany jeśli chodzi o dystans.

Rano o 5.30 lało więc wyspałem się do 8.30. Dowiedziałem się, że chłopaki ruszają o 9.00 więc ruszyłem 9.30 z zamiarem spotkania ich mniej więcej w Tczewie.. Okazało się że dorwałem ich aż w Pszczółkach.. (normalnie myślałem już, że ukradli im rowery i idą pieszo z Gdańska...) Na liczniku 92km, średnia 34.3... W tamtą stronę jazda przyjemna, przelotne małe deszczyki, które jednak nie przeszkadzały.
W drodze powrotnej zostałem w Tczewie w MC (śladem Mistrza Garego), bo musiałem koniecznie zjeść i wypić coś ciepłego. W sumie spędziłem tam 40 min z racji tego że MC nawiedziła jakaś wycieczka dzieciaków. Dalej rzuciłem się w pogoń za chłopakami. Niestety już w kompletnej ulewie... Dorwałem ich dopiero za Gniewem, jednak po 10km ruszyłem dalej swoim tempem (tempo chłopaków powodowało, że stygnąłem i powoli zaczynałem marznąć). Do Grudziądza tempo całkiem mocne.

Trening udany mimo iż wróciłem kompletnie wyciorany.. :D Mimo pogody humor mi cały czas dopisywał i to uważam za sukces :D

Przy okazji, chłopaki - Jedris i Redbike trafiają na moją listę Probikerów :D Chłopaki są nie do zajechania :)


Komentarze
Math86
| 21:31 czwartek, 11 sierpnia 2011 | linkuj Tak ja Ficus pisze u nas świetna pogoda, poza wiatrem... teraz się cieszę że pomyliłem tresę i pojechałem do mojej Kobiety na kolacje, w planie miałem dziś 160km wyszło prawie 200km... Pozdrawiam !!! Trenuj - mnie po ostatniej 300 bolą dalej nogi :/
ficus
| 19:35 czwartek, 11 sierpnia 2011 | linkuj A u nas piękna pogoda, zero deszczu. ;) Co i tak nie zmienia faktu, że macham mniej kilometrów od Ciebie... Wstyd... ;D
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!