Siemanko

avatar Ten blog rowerowy prowadzi
- RAPTOR -

Moja baza startowa znajduje się w mieście   Chorzów.
Mam przejechane 59961.97 kilometrów w tym 2256.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.47 km/h
Więcej o mnie.


2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl
2009 button stats bikestats.pl

BIKEFORUM
Bikeforum ModTeam

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy raptor.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2010

Dystans całkowity:2146.50 km (w terenie 180.00 km; 8.39%)
Czas w ruchu:93:35
Średnia prędkość:22.94 km/h
Maksymalna prędkość:68.70 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:107.33 km i 4h 40m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
234.00 km 0.00 km teren
08:50 h 26.49 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Chorzów- Opole - Chorzów :D

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · dodano: 18.04.2010 | Komentarze 4

"Po dość długiej nieobecności..." - Pokahontaz

Mimo wcześniejszych założeń wstałem dość późno :D Wczoraj sprawdziłem sobie trasę (pech chciał że równocześnie sprawdzałem trasę na Poznań czego efektem była moja wycieczka aż do Lublińca), zamiast pojechać bezpośrednio do Opola poleciałem w kierunku na Poznań. W Tworogu stwierdziłem że w związku z zaistniałą sytuacją pojadę do Kluczborka i wrócę. Na szczęście chwile przed Lublińcem była droga w lewo do Opola. (60 km do celu) Aż się zdziwiłem kiedy po 2 godzinach od tego miejsca byłem w Opolu. Tamten kawałek był rewelacyjny. Żałowałem że nie mam szosy bo mógłbym podnieść życiową średnią. W Opolu mała przerwa i z powrotem tą samą trasą. Zjechałem z niej w Dobrodzieniu i kierowałem się na Gliwice.
Ten odcinek dał mi popalić. Mimo dość dobrej kondycji boczny/czołowy wiatr uniemożliwiał jazdę... mniej więcej na odcinku 20 km nie dawał mi spokoju.
15-20 km przed Gliwicami przestało wiać i mogłem znów wrócić do swojego tempa :)
W Gliwicach znów malutka przerwa. Postanowiłem sprawdzić ile zajmuje mi dojazd z Gliwic do Chorzowa. (17.00 wyjazd z placu Krakowskiego - 17.48 Chorzów Wolności.)
W Coco duży Shake i powrót do domu :)

Pokaż trasę GPS/widget?width=600&height=400&maptype=0&extended=true&unit=km&redirect=no" width="600" height="515" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>">

Dane wyjazdu:
62.50 km 0.00 km teren
03:00 h 20.83 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

work..

Poniedziałek, 12 kwietnia 2010 · dodano: 12.04.2010 | Komentarze 0

W pracy... Z punktu A do punktu B wg ustalonej trasy...

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Weekend bez roweru :)

Niedziela, 11 kwietnia 2010 · dodano: 11.04.2010 | Komentarze 1

Weekend bez jazdy, głównie z powodu pogody (chociaż nie ukrywam że czasem chętnie robię sobie regeneracje). Nie ma sensu jeździć w ulewie jaka przez ostatnie 2 dni wisi nad Chorzowem i okolicznymi miastami...

Wpis robię gdyż wpadłem na nowy pomysł. :D Ponieważ 17 kwietnia startuje w Harpaganie (wraz z moim Chrzestnym -Jarkiem), postanowiłem wracać z Gdańska częściowo rowerem :)
18 kwietnia- Gdańsk->Grudziądz (nie duży dystans,ok-120km)
19 lub 20 kwietnia Grudziądz->Poznań (jakieś 200km)
i tam najprawdopodobniej w PKP do Katowic (chociaż zastanawiam się czy nie ruszę nocą w kierunku Wrocławia - na razie w fazie przygotowań) :)

Tak więc w planach pierwsza większa wycieczka w tym roku :)

edit: Harpagan przełożony na 7-9Maja więc jeśli pojadę to wycieczka również przełożona na 9-12 maj :)


Dane wyjazdu:
190.00 km 0.00 km teren
09:00 h 21.11 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Praca,roczek Gliwickiej Masy, nocny przelot :D

Piątek, 9 kwietnia 2010 · dodano: 09.04.2010 | Komentarze 7

Dzisiejsza przygoda z rowerem zaczęła się około 9.30.00 kiedy wrzuciłem trasę na GPSa i poleciałem załatwiać ankiety :) Tempo poranne znośne. Potem wizyta u Tomka na jakiś czas, powrót z paroma okrążeniami w WPKiW (gdzie spotkałem Beblaka). Niestety zaczęło padać więc wróciłem na obiad do domu.
O 16.00 razem z Młodym spotkaliśmy się z Code'em i o 16.05 ruszyliśmy w kierunku Rudy. Na miejscu chwilkę przed 16.30... czekaliśmy na Cuska do 16.45 i potem kolejne 15 min na Dynia (jak się okazało niepotrzebnie :D).
Dalej już z kolorowymi Masowymi koszulkami pognaliśmy do Zabrza pod dom Naxa i tam dołączyło kolejnych kilku bikerów. ->Gliwice.
Na masę przyjechało około 100 bikerów. Przyznam szczerze, że liczyłem na więcej jednak wiem że kilku ludzi z okolic Katowic najnormalniej wymiękło bo lekko pokropiło...
Co do samej Masy.. kilka uwag.
1. Brak osoby prowadzącej - znającej w 100% trasę i trzymającej odpowiednie tempo. (uwaga nie tylko moja ale również uczestników masy- pozdrawiam Panią z Gliwic)
2.Brak megafonu
3.Teraz już przyjemniejsze sprawy - WIELKIE DZIĘKI DLA ORGANIZATORÓW ZA IMPREZĘ :) Co prawda różne rzeczy się działy z prądem i sprzętem ale to tak zwykle jest :D
Powrót w gronie Cusek, Code, Młody i Ja :) Fajne tempo, które narzucił Młody :)
Na Chebziu odjechał Cusek i dalej do Chorzowa jechaliśmy już tylko w 3 :)
W Chorzowie (21.40)przystanek w Coco Cafe na dużego Bananana i razem z Młodym pod dom :D (i tu niespodzianka :D to nie koniec:P)

Zostawiłem Młodemu kilka rzeczy i (22.00) pognałem do WPKiW pokręcić kółeczka. Tam się wk***iłem na maksa. W 2 miejscach gdzie z reguły specjalnie nie wysilając się, jedzie się około 40-45km/h park na noc upuszcza szlabany... Jedyne za co mogę dziękować to za wynalazek zwany hydraulika.. (w przeciwnym razie Niebieski rano około 6.00 znalazłby mnie wkomponowanego w szlaban..).
Jutro pojadę do zarządu parku zapytać o tak idiotyczne rozwiązanie..
Po 2 kołach w parku stwierdziłem, że polecę jeszcze do Katowic. W centrum chwilka przerwy i powrót do Coco :D Tam pomogłem w zamykaniu i chwilkę przed 0.00 wjechałem do domku :)

DZIĘKI WSZYSTKIM ZA MASE/IMPREZE/DOJAZDY ITP :)

Roczek Gliwickiej Masy Krytycznej :) © raptor


Cusek i Ja :D zakazane mordy :P © raptor


Wcinam :D © raptor


Raptor na placu Krakowskim © raptor


Raptor © raptor


Dane wyjazdu:
135.00 km 10.00 km teren
05:10 h 26.13 km/h:
Maks. pr.:65.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

WPKiW i okolice :D

Czwartek, 8 kwietnia 2010 · dodano: 08.04.2010 | Komentarze 0

No to poszalałem :D wydawałoby się, że jazda po parku jest monotonna :D Ale dziś jakoś kompletnie mi się nie nudziło. Cykl mieszany.. interwały potem kilka okrążeń z Niebieskim (i rozmowa na temat długich dystansów, sprzętu oraz Imagis Tour'u) a następnie znów kilka interwałów(mniej więcej w połowie spotkałem Gosie którą teraz pozdrawiam -nie było czasu żeby się zatrzymać :D).
Chwilka przerwy i spotkałem Ficusia z kumplem a zaraz za nimi Rafała :D Jedno kółko razem i zwinąłem się do domku :)

Dane wyjazdu:
68.00 km 20.00 km teren
02:50 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

WPKiW, Dolina 3 Stawów, LAsy :)

Środa, 7 kwietnia 2010 · dodano: 07.04.2010 | Komentarze 0

Poleciałem popołudniu na chwilkę do WPKiW a następnie przez 3 stawy w lasy Murckowskie :) troszkę błota, ale jazda sympatyczna :) potem WPKiW, Karczer (który niewiele dał) i do domu :)

Dane wyjazdu:
74.00 km 0.00 km teren
02:40 h 27.75 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

jest moc :D

Wtorek, 6 kwietnia 2010 · dodano: 06.04.2010 | Komentarze 1

Wyszedłem na rower dopiero po południu, gdyż rano grałem mecz z chłopakami a potem robiłem zakupy w Decathlonie :)

Okazało się, że po prawie 2 dniach wolnego od roweru- jest moc w nogach :D Na prostych w WPKiW, ludzie uciekali już jakieś 50m wcześniej (z racji tego jak wyły opony :D).

Z WPKiW wyskoczyłem na chwilkę do Tomka.. niestety chyba czeka mnie wymiana piasty albo naprawa..:/ i muszę się z tym szybko uwinąć gdyż najdalej 16 kwietnia wsiadam w pociąg i jadę do Gdańska na Harpagan :)

Jutro może coś więcej pojeżdżę, jednak dziś mam jeszcze kilka rzeczy do załatwienia :)

Dane wyjazdu:
28.00 km 0.00 km teren
01:00 h 28.00 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Świątecznie z Młodym

Niedziela, 4 kwietnia 2010 · dodano: 04.04.2010 | Komentarze 4

Tylko na tyle starczyło czasu dziś.. po WPKiW..

Rap po treningu © raptor


Dane wyjazdu:
85.00 km 0.00 km teren
03:35 h 23.72 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Regeneracja z Młodym

Sobota, 3 kwietnia 2010 · dodano: 03.04.2010 | Komentarze 0

Już wczoraj założyłem, że zrobię dziś 60 km. Młody chciał dziś sprawdzić jak jego kolano będzie sprawować się na rowerze. Razem pojechaliśmy spokojnie pokręcić. W efekcie i tak kręciliśmy mocniej niż zakładaliśmy + 2 razy goniliśmy jakiegoś kozaka :P

Edit: Wieczorkiem, postanowiłem wyskoczyć do WPKiW i pokręcić coś jeszcze :) W 100% stroju "cywilnym" (czapka z daszkiem zamiast kasku, t-shirt, krótkie spodenki+workery :D). Zrobiłem 3 kółeczka i wróciłem do domku :) Niestety nie spotkałem żadnego znajomego.. dziwi mnie również fakt że w tak ładny wieczór, tak mało rowerzystów spotkałem :/

Dane wyjazdu:
85.00 km 0.00 km teren
03:45 h 22.67 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Chorzów -Wadowice

Piątek, 2 kwietnia 2010 · dodano: 02.04.2010 | Komentarze 5

Wyjazd o 6.05 z domu i spotkanie z Cuskiem o 6.10 pod AKS. Pogoda nawet zadowalająca. Trochę zimno ale byliśmy na to przygotowani.
Podjechaliśmy pod teatr na umówioną godzinkę jednak nikt się nie zjawił.. (cykory :P)
Ruszyliśmy na Mysłowice. Trochę wiatru jednak jechało się całkiem nieźle. W Mysłowicach niestety zmuszeni byliśmy do wjazdu na S1 gdzie jechaliśmy jakieś 10km :/ W Oświęcimiu pierwsza większa przerwa (pomijając te krótkie na sprawdzenie GPS'a) :D
Dalej już przez Zator do Wadowic. Mniej więcej w połowie drogi (czyli gdzieś za Zatorem złapał Nas porządny deszcz. Do samych Wadowic wjechaliśmy trochę zmarznięci i przemoczeni :D
Kupiliśmy więc bilety na pociąg i poszliśmy na upragniony Kebab(p) :D

Powrót do domu o 15.00 :D na szczęście w PKP mają ogrzewane siedzenia -dzięki czemu wysuszyliśmy sobie spodnie i całą resztę :D

Dzięki Cusek za wycieczkę :D Trzeba to powtórzyć -jednak w lepszych warunkach :D

Cusek i GPS :P © raptor

Dziewiczy wjazd Cuska do Małopolskiego :D © raptor

Wcinam :D © raptor

Giant'cik w pociągu :D © raptor